Powrót do szkoły i przedszkola – wszy atakują!
Chyba nikt nie cieszy się z początku szkoły, dzieci cierpią na samą myśl o wczesnym wstawaniu i ciągłych kartkówkach, rodzice zaś z niepokojem wyczekują przerażającego okrzyku „Mamo, tato, swędzi, bardzo swędzi!”. Co swędzi i przeraża? Oczywiście – wszy! Mimo że żyjemy w czasach, gdy każdy jest za pan brat z zasadami higieny osobistej, to nadal zdarzają się epidemie wszawicy kojarzonej przecież z zaniedbaniami higienicznymi. Jak więc zapobiegać zarażeniu się wszami? Jak przebiega leczenie wszawicy? – oto mały poradnik dla zaniepokojonych rodziców!
Wszawica – czy jest się czego bać?
Wszawica nie jest chorobą zagrażającą życiu ani nawet zdrowiu dziecka, dlaczego więc wszyscy rodzice drżą na samą myśl o tych paskudnych pasożytach? Przede wszystkim przerażająca jest wysoka zakaźność wszawicy, jeśli w szkole lub przedszkolu pojawi się ognisko choroby, można być niemalpewnym, że kilka dni później cała rodzina będzie zaciekle drapać się po głowie! Ponadto pozbycie się wszy nie jest takie proste! Po pierwsze trzeba stosować specjalistyczne preparaty na włosy (zgodnie z zaleceniami producenta), w dodatku leczeniu muszą się poddać wszyscy członkowie rodziny! Po drugie trzeba przeprowadzić dokładną dezynfekcję całego mieszkania. Wyeliminowanie problemu jest więc pracochłonne i uciążliwe dla wszystkich domowników. Co więcej, powodem, dla którego wszawica sieje taki postrach, jest fakt, że w naszej świadomości nadal pozostaje chorobą niskich warstw społecznych. Kojarzy się z brudem i zaniedbaniem, co sprawia, że stanowi dla zarażonego źródło wstydu, a dla otoczenia powód do piętnowania!
Wszawica – jak się nie zarazić?
Z oczywistych względów najbardziej narażone na wszawicę są dzieci uczęszczające do przedszkola lub szkoły oraz przebywające np. na koloniach (od 3. do 15. roku życia), innymi słowy duże skupiska dzieci to wprost wymarzone miejsce dla wszy! Do zakażenia potrzebny jest bezpośredni kontakt z chorym lub jego rzeczami, a dzieci chętnie pożyczają sobie osobiste przedmioty – czapki lub akcesoria do włosów, a podczas zabaw nie zachowują dystansu. Jeśli maluch „złapie” wszy, prawdopodobieństwo, że zarazi większość osób (dzieci i dorosłych!), z którymi będzie miał kontakt, jest ogromne! Jak zdiagnozować zakażenie wszą głowową? Charakterystycznym objawem jest uporczywe swędzenie i miejscowe zaczerwienienie skóry głowy zwłaszcza na skroniach, karku i za uszami. Objawem wtórnym są drobne ranki spowodowane agresywnym drapaniem skalpu (w wyniku uszkodzenia skóry może zaś dojść do stanu zapalnego lub zakażenia bakteryjnego bądź grzybiczego). Zasadniczo trudno jest mówić, o jakiś konkretnych sposobach ochrony przed epidemią wszawicy, wystarczy bowiem jeden pasożyt, aby rozpętało się „piekło”. Rodzice mogą jednak zrobić wiele, aby zredukować prawie do zera ryzyko zakażenia wszami u dziecka!
Oczywiste jest, że prawidłowa higiena osobista jest pierwszym i najważniejszym działaniem profilaktycznym! Od małego trzeba także uczuć malucha, że nie powinno się pożyczać nikomu osobistych przedmiotów, w tym szczotki do włosów! Dwa pierwsze zalecenia są dość ogólne i właściwie znajdują zastosowanie w profilaktyce większości chorób pasożytniczych i wirusowych. Zdecydowanie bardziej ukierunkowanym działaniem zapobiegającym wszawicy jest prewencyjne stosowanie preparatów ochronnych (np. Paranit Ochronny, Sora Protect, Hederin Ochrona, Puressentiel S.O.S. Wszawica). Zawierają one m.in. olejki eteryczne, których zapach zniechęca pasożyty do zasiedlenia oraz substancje, które ułatwiają rozczesywanie włosów. Jest to przydatne podczas rekomendowanego codziennego przeczesywania włosów oraz ich okresowego sprawdzania w poszukiwaniu oznak świadczących o obecności pasożytów (dawniej higienistki przeprowadzały regularne kontrole w przedszkolach i szkołach, obecnie nie można tego robić bez zgody rodziców). Świetną alternatywą dla preparatów ochronnych są specjalne gumki do włosów nasączone olejkami eterycznymi (np. Cicho wSza, Leeloop).
Leczenie wszawicy
W momencie gdy głowę malucha opanują wszy, trzeba rozpocząć wobec nich szybki i zdecydowany atak! Pierwszym krokiem jest oczywiście użycie specjalistycznego środka likwidującego wszy! Obecnie na rynku jest kilka produktów tego typu, wszystkie bazują na właściwościach silikonów (np. Nyda Plus, Pipi Nitolic, Linicin). Na szczęście w odstawkę poszły silnie działające i paskudnie pachnące płyny ze środkami biobójczymi. Silikony są bezpieczniejsze dla dzieci, a i skuteczniejsze w walce z wszami. Tworzą one fizyczną barierę na pasożytach, blokując ich aparaty oddechowe. Pasożyty odcięte od tlenu szybko umierają, trzeba je tylko wyczesać za pomocą specjalnego, gęstego grzebyka. Warto dodać, że zawarte w płynach i lotionach silikony działają na dorosłe osobniki, nimfy i gnidy! Oczywiście jednorazowa aplikacja preparatu nie jest wystarczająca, zwykle po upływie tygodnia wymagane jest powtórzenie całego zabiegu, pozwoli to unieszkodliwić ewentualne „niedobitki” i zapobiec nawrotowi choroby. Aby skutecznie pozbyć się wszy, należy zaatakować na wielu frontach. Wszystko, co mogło zostać zainfekowane, musi zostać dokładnie zdezynfekowane. Jeśli coś nadaje się do wygotowania, należy potraktować to wrzątkiem. Pościel, koce, ubrania i inne przedmioty, które można „wsadzić” do pralki, trzeba wyprać w temperaturze minimum 60st. C, a następnie wyprasować. Rzeczy, których nie można wyprać w domu, można oddać do pralni chemicznej lub zapakować w szczelny worek na minimum 10 dni. Należy również zrobić generalne porządki m.in. umyć meble i podłogi.
Wszawica to wstydliwa przypadłość, która utożsamiana jest z niskim statusem społecznym. Nic bardziej mylnego! Wsza głowowa atakuje zarówno biednych, jak i bogatych, mieszkańców wsi oraz miast! Każdy może stać się potencjalnym celem. Ważne, aby wiedzieć, jakie działania podjąć w przypadku zakażenia, a także jak zminimalizować ryzyko choroby!
Dodaj komentarz