Poród w domu czy w szpitalu? Co mówią przepisy?
Zastanawiasz się, czy poród w domu jest legalny? Nie jesteś przekonana, czy rozwiązanie w warunkach innych niż szpitalne jest bezpieczne? A może masz obawy przed porodem w szpitalu? Odpowiedź na pierwsze pytanie znajduje się w tzw. standardach opieki okołoporodowej – masz prawo wybrać komfortowe dla Ciebie miejsce porodu i nie pozwól wmówić sobie inaczej! Jeśli zaś chodzi o plusy i minusy obu lokalizacji – zebraliśmy je i przedstawiliśmy poniżej!
Poród legalny pod okiem położnej
Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dn. 20 września 2012 roku, czyli dokument określający tzw. standardy opieki okołoporodowej jednoznacznie wyłuszcza prawa kobiet ciężarnych, rodzących i będących w połogu. Jednym z nich jest prawo wyboru miejsca porodu, który wcale nie musi odbywać się w szpitalu! W dodatku według Ustawy z dn. 5 lipca 1996 roku o zawodach pielęgniarki i położnej to położna odgrywa najważniejszą rolę u boku kobiety rodzącej. Położna posiada bowiem kompetencje do samodzielnej opieki nad kobietą w ciąży fizjologicznej, do przyjmowania porodu siłami natury, wykonania nacięcia krocza i jego zszycia oraz opieki nad mamą i maluchem w okresie poporodowym! Oznacza to, że wbrew powszechnej opinii, lekarz nie przyjmuje porodu, a jedynie kontroluje sytuację, chyba że dziecko znajduje się w niewłaściwej pozycji lub trzeba wykonać cesarskie cięcie!
Czy każda kobieta może rodzić w domu?
Poród w domu jest marzeniem wielu kobiet, ale nie wszystkie będą miały szanse je spełnić! Cieszyć się domowymi pieleszami i towarzystwem najbliższych mogą jedynie kobiety w ciąży fizjologicznej (ciąża niskiego ryzyka), które mają zapewnioną opiekę doświadczonej położnej i są pewne swojej decyzji. Kobiety w ciąży patologicznej np. ze zdiagnozowanym nadciśnieniem w ciąży lub cukrzycą ciężarnych muszą zapomnieć o porodzie w domu – istnieje bowiem zbyt wysokie ryzyko powikłań i konieczności interwencji lekarza. Co więcej, nawet zaplanowany poród domowy może zakończyć się w szpitalu, dlatego powinnaś mieć do dyspozycji kierowcę i samochód.
Poród w domu: plusy
Wiele organizacji przekonuje o tym, że poród w domu jest lepszym rozwiązaniem niż poród w szpitalu i że jest on bezpieczny! A jak jest w rzeczywistości? Poród w domu nie niesie żadnego ryzyka dla mamy i dziecka, jeśli przestrzega się podstawowych zasad. Co więcej, ma tak wiele zalet, że naprawdę warto się nad nim zastanowić! Poród w domu daje kobiecie kontrolę nad przebiegiem akcji porodowej. W podręcznikach można znaleźć nawet informację o tym, że podczas rodzenia w domu rzadziej występują komplikacje i powikłania, związane m.in. z podawaniem oksytocyny. Poród w domu zapewnia mamie większą intymność, komfort i spokój – nikt niepożądany nie wejdzie do pokoju, a zza ściany nie będzie słychać krzyków bólu innych kobiet. W przypadku porodów domowych mocniej uwypukla się także rola położnej, która skupia się wyłącznie na jednej rodzącej. Ponadto ideą porodu domowego jest ograniczenie procedur medycznych do niezbędnego minimum, co przekłada się na kondycję kobiety i malucha – rzadziej występuje konieczność nacięcia krocza i istnieje wysokie prawdopodobieństwo zachowania pęcherza płodowego. Wbrew powszechnej opinii – flora bakteryjna występująca w mieszkaniu jest korzystniejsza dla dziecka niż bakterie szpitalne, często uodpornione na wiele antybiotyków. Plusem porodów domowych jest także udział partnera i osób najbliższych, które mogą swobodnie wspierać rodzącą, nie martwiąc się, że przeszkadzają lekarzowi, położnej i salowej.
Poród w domu: minusy
Poród w domu to wciąż zaskakująco kontrowersyjny temat, głośno krytykowany przez niektórych lekarzy. I choć zalet domowego porodu jest wiele, to musisz pamiętać o jego wadach, które mogą Cię od niego odwieść. Przede wszystkim nie jest on dla wszystkich! Warunki domowe wykluczają zastosowanie niektórych procedur, np. podania znieczulenia zewnątrzoponowego lub niektórych leków. Pamiętaj także, że Twój komfort odgrywa kluczową rolę – Twoja kiepska kondycja psychiczna może spowolnić akcję porodową! W ciągu kilku dni po porodzie powinnaś zadbać jeszcze o dwie sprawy – mianowicie o to, by neonatolog obejrzał Twoje dziecko oraz o wykonanie obowiązkowych szczepień przeciw WZW B i przeciw gruźlicy. I choć pozornie to żaden problem – w praktyce może okazać się to dość kłopotliwe – szczepionki przeciw gruźlicy są podawane obecnie wyłącznie na oddziałach położniczych, więc nie znajdziesz ich w aptece. Minusem są również koszty porodu domowego rzędu 1,5-3 tys. zł, głównie związanych z opłaceniem położnej.
Poród w szpitalu: plusy
Szpital kojarzy się z bezpieczeństwem, dlatego wiele mam nawet nie rozważa porodu poza jego obrębem. Oczywiście za porodówką przemawia wiele argumentów: przede wszystkim opieka lekarska oraz stała kontrola stanu mamy i dziecka przez specjalistyczną aparaturę. Jest to szczególnie ważne w przypadku ciąży patologicznej, która niesie wysokie ryzyko powikłań. Niewątpliwie do atutów porodu w szpitalu zaliczyć należy możliwość znieczulenia oraz wykonania cesarskiego cięcia lub innych koniecznych zabiegów. Co więcej, noworodek bezpośrednio po porodzie jest badany przez specjalistę oraz szczepiony przeciw WZW B i gruźlicy.
Poród w szpitalu: minusy
Rodzenie dziecka w szpitalu nie zawsze przebiega tak, jak powinno. Niestety słyszy się o sytuacjach, w których standardy opieki okołoporodowej są nieprzestrzegane (np. nacięcie krocza bez uzyskania zgody pacjentki). Minusem porodu w szpitalu są również koszty – niektóre placówki pobierają opłaty za poród rodzinny, inne za opłatą zapewniają jednoosobową salę lub nocleg dla partnera. Ponadto, jeśli chcesz, aby czuwał przy Tobie lekarz prowadzący ciążę lub Twoja położna, musisz liczyć się z wydatkiem co najmniej kilkuset złotych.
Decyzja o tym, gdzie chcesz rodzić, należy do Ciebie, dlatego nie bój się mówić o swoich potrzebach! Jeśli wolisz komfort porodówki, poszukaj kliniki, która spełni Twoje potrzeby, zapoznaj się z opiniami i cennikiem. Jeśli zaś preferujesz własne mieszkanie, znajdź położną, która ma doświadczenie w porodach domowych i pomoże Ci przejść przez poród krok po kroku. Pamiętaj, najważniejsze jest dobro Twoje i Twojego dziecka!
Dodaj komentarz